O co chodzi? Zazwyczaj chodzi o to, żeby nie wpaść w błoto ;) Przekładając to z polskiego na nasze: nie rozumiem jak to jest, że w zatrważającej większości ludzie,którzy chcą obdarzyć Nas uczuciem nie budzą w nas żadnego zainteresowania,natomiast My uganiamy się za tymi, którym nasze uczucia są niepotrzebne. Paradoks jakiś..
Czy zawsze zakazany owoc najlepiej smakuje?
Czy zawsze chodzi o to, by gonić króliczka, a frajdą jest gdy on permanentnie ucieka?
Dziwię się i dziwić się będę..nawet sama sobie..